Rozdział 111
~Tamia~
Obawiałam się wyniku tej konfrontacji.
Jak wszystko mogło zmienić się tak nagle?
Kobieta twierdziła, że jej groziłam; nie przypominałam sobie, żebym to robiła. Ostrzegłam ją tylko, że Dominic nie powinien mi podpadać.
Sądząc po spojrzeniu Sylvestra, wiedziałam, że przekroczyłam granicę, i martwiłam się, ponieważ Stephanie była jego matką i próbowała sprawić wrażenie, jakbym to ja zain