397.Rozdział 397 Nikogo nie kochasz
Charles wpatrywał się w Troya z zimną, nieprzeniknioną twarzą. – Spójrz na siebie. Czy naprawdę jesteś ode mnie lepszy? Jeśli zostanie z tobą bez ślubu i zobowiązań, a ludzie zaczną nazywać kogoś lekkomyślnym, jak myślisz, kogo będą winić? Ciebie? Czy ją?
Gdy tylko te słowa opuściły usta Charlesa, twarz Troya spoważniała.
Niemal bezwiednie zerknął na Teresę, a w jego oczach zamigotał niepokój.
Wid