Rozdział 66
Punkt widzenia Isaaca
– Tak – odparłem z pewnością siebie, na jaką tylko mogłem się zdobyć. – Tak, to prawda.
W szatni zaległa cisza, gdy wszyscy przetrawiali moje wyznanie. Powoli rozejrzałem się po pomieszczeniu, lustrując reakcje na twarzach moich kolegów z drużyny. Niektórzy spuścili wzrok, marszcząc brwi w głębokim skupieniu. Ogarnęła mnie rozpaczliwa ciekawość, o czym myślą. Pewnie zastanawi