Rozdział 108
Alden znieruchomiał. Jego wzrok ani na chwilę nie oderwał się od uśmiechającej się do niego kobiety, która teraz siedziała, patrząc w jego stronę.
Alden był pewien, że się nie myli. Nawet uszczypnięcie policzka sprawiło mu ból. To oznaczało, że Alden w tej chwili nie śnił.
"Aurora?"
Rzeczywiście, postacią siedzącą przed Aldenem była Aurora. Po zniknięciu na dwa miesiące, jakby zapadła się pod ziem