Wybierz Język

avatar

Użytkownik-gość

ID: guest

coins0 Monety|0 Bonus

Customer Service

Loading...
Piękna i Beta
 - Powieść

Piękna i Beta

Jackie88

pl
18+
319 rozdziały
Kampus
Odrzucony partner
odrodzenie
Romans
Beta
Wilkołak
Girl Power
Romans

Wprowadzenie

Bailey wydaje się być skazana na wieczne niedopasowanie, trochę kujonka, ale pod tą powłoką skrywa się piękno, którego tak wielu zdaje się nie dostrzegać. Mimo to, nie jest tym, czego jej Alfa w stadzie oczekuje od przeznaczonej partnerki... dlatego jest zdeterminowany, by ją odrzucić i uczynić jej życie piekłem. Bailey, wiedząc, że jej życie prawdopodobnie już nigdy nie będzie takie samo, skupia się na tym, co może kontrolować – swojej przyszłości – i wyjeżdża na studia, by zostać nauczycielką. Asher jest Betą Stada Jesiennej Doliny, sąsiedniego stada. Złamany człowiek, który stracił swoją partnerkę w wyniku ataku zbójów, Asher powoli się kruszy. Rozpada się na kawałki. Cień dawnego siebie i człowiek, w którego towarzystwie nikt już nie chce przebywać... Do czasu, gdy Stado Jesiennej Doliny potrzebuje nowego nauczyciela, a Bailey trafia tam i zostaje postawiona w bliskim kontakcie z Betą. Czy rodzi się między nimi więź, czy to tylko wytwór ich wyobraźni? I co się stanie, gdy partner Bailey wróci, by odebrać to, co do niego należy?

Rozdział 1: Bailey

Spojrzałam na zegar na ścianie w mojej sypialni. Myślę, że odwlekałam nieuniknione tak długo, jak tylko mogłam fizycznie. Powinnam iść do siedziby stada, aby złożyć życzenia szczęśliwych urodzin przyszłemu Alfie naszego stada. Udręka mojego życia. Najlepszy przyjaciel mojego brata. Pewnego dnia zostanie Alfą Milesem. Dziś skończy 17 lat i pozna swojego wilka Alfy. Szczerze mówiąc, i tak był wystarczająco egocentryczny, myśląc, że świat kręci się wokół niego, a co dopiero, gdy w końcu zyskałby swojego wilka. Nie jakiś tam zwykły wilkołak. O nie, Miles Davenport był przeznaczony na Alfę, więc będzie miał silnego i potężnego wilka Alfy, co tylko zwiększy jego arogancję i siłę. Co szalone, Miles kiedyś był jednym z moich najbliższych przyjaciół. W moim młodszym dzieciństwie... Przyjaźń, to coś, co się zdarza, gdy twój ojciec jest Betą Alfy. Dzieci spędzają razem dużo czasu i zaprzyjaźniają się. Mój starszy brat, Jordan, został prawą ręką Milesa. Jego najbliższy przyjaciel i sojusznik, który jako jego Beta, gdy nadejdzie czas, to jedyne słuszne rozwiązanie. Ale z biegiem lat przyjaźń między Milesem a mną się zmieniła. Przyjaźń zanikła, gdy wyrósł na popularną gwiazdę sportu w naszej szkole. Ostatecznie i tak zawsze miał być popularny, w końcu był przyszłym Alfą, ale jako jedna z czołowych gwiazd sportu był również ubóstwiany. Podobnie jak mój brat. Wszystkie dziewczyny w szkole gromadziły się wokół nich, jakby byli gwiazdami popu czy coś w tym stylu, i to było dziwne. Teraz byłam dla niego tylko źródłem rozrywki dla niego i jego sportowych kumpli. Geekiem. Nie jedną z królowych piękności, które za nim podążały. Po prostu kimś do wyśmiewania. Przeszłam od spędzania czasu z moim przyszłym Alfą do nienawidzenia go w ciągu roku szkolnego. Uważał się za dar od Boga, i szczerze mówiąc, gdyby nim był, to jest to dar, który bym zwróciła… "Bailey!" Usłyszałam wołanie mojej mamy z dołu, co oznaczało, że zdecydowanie spóźniam się. Wiem, że Jordan już dawno poszedł do siedziby stada z moim tatą, aby spotkać się z jego przyjacielem i naszym Alfą. "Wiem" - odkrzyknęłam, patrząc na książki na moim biurku, desperacko chcąc kontynuować pracę nad zadaniem, nad którym pracowałam. O wiele bardziej wolałabym kontynuować pracę nad zadaniem i zdobyć dodatkowe punkty, dążyć do pójścia na uczelnię, na którą chcę iść, zamiast iść na imprezę dla zarozumiałego tyrana, którego uważam za prawie rodzinę, biorąc pod uwagę, że jest synem najlepszego przyjaciela mojego taty. Wstałam z miejsca i podeszłam do lustra, poprawiając moją czarną sukienkę skater, którą wybrałam na dzisiaj. Coś prostego i skromnego, łatwego do wtopienia się w tło, ale mimo wszystko sukienka, jeśli ktoś zapytałby, dlaczego się nie postarałam. Wraz z moimi masywnymi czarnymi sandałami wyglądałam przyzwoicie, choć nikt nie będzie na mnie patrzył. Dziś wszystkie oczy będą zwrócone na solenizanta, jak zawsze. On się o to zatroszczy. Odrzuciłam moje kręcone brązowe włosy do tyłu, zanim wyszłam z drzwi, już obawiając się godzin, które mam przed sobą… Moja mama zaparkowała samochód na parkingu przed siedzibą stada, podczas gdy moja młodsza siostra Morgan bawiła się lokami wokół mojej głowy, po prostu próbując mnie zirytować. Wiedziała, że wolałabym być gdziekolwiek indziej niż tutaj i uwielbiała każdą chwilę tego. "Awww, chcesz wrócić do domu, Bailey-boo?" - droczyła się. "Przestańcie wy dwie, no dalej, twój tata czeka w środku. Chodźmy znaleźć solenizanta" - mówi mama, brzmiąc radośnie, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, jak okropna ta impreza może się okazać. Ona też uwielbiała Milesa. Widząc, jak dorastał u boku mojego brata, wydawało jej się, że słońce świeci mu zza… Zawsze mnie to doprowadzało do szału. "On nawet nas tam nie zauważy" - mruknęłam pod nosem, idąc za nią po schodach do siedziby stada, kręcąc głową na widok mojej siostry i tego, jak wystrojona wyglądała. Zdecydowanie wyglądała, jakby chciała komuś zaimponować. Mała część mnie zastanawiała się, czy ma nadzieję, że może być przeznaczoną partnerką Milesa. W końcu dzisiaj spotyka swojego wilka Alfy. Przemieni się po raz pierwszy dzisiaj, a dzisiaj potencjalnie może być dniem, w którym wyczuje swoją przeznaczoną partnerkę gdzieś tam czekającą na niego! W szkole było tyle szumu wokół tego, tak wiele dziewcząt było podekscytowanych potencjalną możliwością, że mogą być jego przeznaczoną partnerką. Tą wybraną dla niego przez boginię księżyca. Tą przeznaczoną, by być z nim. Tak wiele z nich desperacko tego pragnie. Podczas gdy ja desperacko pragnęłam czegokolwiek innego. Nie mogłam sobie wyobrazić nic gorszego! Jednak patrząc na to, jak bardzo moja młodsza siostra się dzisiaj postarała, zaczynam myśleć, że jest jedną z wielu wilczyc, które żywią tę nadzieję… Przeszliśmy przez korytarze siedziby stada, które były wypełnione różnymi członkami stada. Dzisiaj był dzień świętowania w stadzie, urodziny przyszłego Alfy. I nie tylko urodziny, dzień, w którym osiągnął pełnoletność. Dzień, w którym spotkał swojego wilka Alfy. Ściany siedziby stada były ozdobione dekoracjami, muzyka rozbrzmiewała z różnych głośników rozmieszczonych w wielu pokojach. "Ooff, przepraszam!" - powiedziała chichocząca wilczyca do mnie, prawie przewracając mnie, gdy na mnie wpadła. Wolałabym być gdziekolwiek indziej niż tutaj. To było zbyt gorączkowe i zbyt głośne dla mnie. Po prostu piorunuję wzrokiem plecy dziewczyny, gdy się ode mnie oddala, nie przejmując się niczym. Podążyłam za moją mamą i moją siostrą, która prawie podskakiwała, idąc, w kierunku głównego salonu. Mogę tylko przypuszczać, że moja mama połączyła się umysłem z moim tatą, aby dać mu znać, że przyjechałyśmy, i powiedział, że tam są, bo inaczej mogłybyśmy spędzić cały dzień na szukaniu ich! Wyglądało na to, że prawie każdy członek stada przyszedł świętować urodziny pieprzonego Milesa Davenporta. Salon był pełen ludzi, muzyka naprawdę dudniła, i wszyscy wydawali się dobrze bawić. Wszyscy oprócz mnie. Złapałam wzrok mojego brata, opierającego się o ścianę salonu, najdalej od drzwi, przez które właśnie weszłyśmy. Skinął głową w moją stronę, zanim po prostu się odwrócił. "Mogłaś się postarać, Bailey" - połączył się ze mną umysłem. "To urodziny, a nie pogrzeb, wiesz?" Poczułam, że moje serce opada na dół na jego słowa. Świetnie, obelgi już się zaczęły, co oznaczało, że to tylko kwestia czasu, zanim Miles też zacznie. Wydawało się, że obaj lubią współpracować w ten sposób. Znajdując wielką przyjemność w nękaniu mnie. Byłam tylko rok młodsza od nich obu i desperacko miałam nadzieję, że wyzywanie i obrażanie ustąpią, gdy trochę dorosną, ale jeśli już, to wydawało się, że jest coraz gorzej. Wszystko dlatego, że nie byłam taka jak dziewczyny, którymi byli zainteresowani, byłam tego pewna. Nie byłam jak inne dziewczyny. Sama sobie utrudniłam, powiedziała mi mama, wszystko dlatego, że lubiłam się uczyć. Lubiłam czytać i uczyć się. Powiedziała, że tylko sobie utrudniam. Plan był taki, żeby sobie ułatwić, znajdując wyjście… "Jordan mówi, że twoja sukienka wygląda, jakbyś szła na pogrzeb, Bailey" - droczyła się Morgan, ponownie poprawiając moje loki. Moje długie brązowe włosy opadały grubymi, niesfornymi lokami na moje plecy. Czasami doprowadzały mnie do szału. Zwłaszcza gdy mój brat i siostra postanawiają się nimi bawić. "No cóż, założyłam sukienkę, tak jak chciałaś" - warknęłam, odsuwając się od nich, czując się już zła, tak kuszona, żeby po prostu odwrócić się i wrócić do domu, tylko po to, by zostać odciągniętą przez moją mamę. "Idziemy złożyć Milesowi życzenia szczęśliwych urodzin. Zostaniesz na chwilę przynajmniej. Nie muszę tłumaczyć twojej ciotce i wujkowi po raz kolejny, dlaczego wyszłaś z imprezy towarzyskiej, Bailey" - ostrzegła mnie mama, jej ton brzmiał zrzędliwie, przysięgam, że musiała przeczytać moje myśli o opuszczeniu imprezy. Jestem pewna, że nienawidziła mnie jako córki, prawdopodobnie pragnąc takiej, która byłaby bardziej towarzyska i która lubiłaby być częścią wszystkiego, zamiast takiej, która wolałaby mieć głowę w książce. "Awww, wszystkiego najlepszego, Miles!" - Usłyszałam pisk mojej siostry z mojej strony. Przysięgam, że mówiła tonem tak wysokim, że słyszały go tylko psy. Bóg wie, dlaczego jest taka podekscytowana. To tylko jego urodziny. Prawdopodobnie nawet go to nie obchodzi, zwykle go to nie obchodzi… Kiedy podniosłam wzrok, jego niebieskie oczy były wpatrzone we mnie, podniosłam wzrok, aby spotkać się z jego spojrzeniem, i mogłam zobaczyć, jak jego oczy zmieniają kolor na ciemniejszy niebieski… czy to był jego wilk? Widzę grymas na jego twarzy, gdy nagle wybiega z pokoju. O co w tym wszystkim chodziło? "Wyjdź tutaj" - Miles nagle łączy się ze mną umysłem, i muszę powiedzieć, że brzmiał daleki od zachwytu. To, w połączeniu ze złą miną na jego twarzy, mówiło mi, że coś jest nie tak. Czy wolałby, żebym nie przyszła? Cóż, nie tylko on… "Co?" - zapytałam, całkowicie zdezorientowana. Czy był zirytowany tym, jak się ubrałam? Jeez, to tylko sukienka. Czy to naprawdę ma znaczenie? Wróciłabym do domu, gdyby tak było. "Na zewnątrz, teraz" - zażądał jeszcze raz, brzmiąc tym razem jeszcze bardziej zirytowany, co uświadomiło mi, że nie mam innego wyboru, jak tylko wykonać jego rozkazy, więc wymknęłam się z trwającej imprezy z powrotem do drzwi siedziby stada. Tylko po to, by znaleźć Milesa spacerującego po dole schodów, wyglądającego na mieszankę zmieszania i złości. Więc dlaczego mnie tu potrzebował? Kogoś, na kim mógłby wyładować swoją złość? Nie byłam skłonna tym być, byłam tego pewna… Właśnie kiedy miałam odejść, podniósł wzrok. "Pieprzenie zajęło ci to wystarczająco dużo czasu" - warknął. Zmarszczyłam brwi, nie wiedząc, o co w tym wszystkim chodzi, ale nie miało to dla mnie sensu, gdy patrzyłam na niego z góry, z miejsca, w którym stałam na szczycie schodów siedziby stada. Jego niebieskie oczy ponownie zmieniły kolor na ciemny niebieski, tak jak w środku, zaskakując mnie. Jego wilk wyraźnie się ociąga… "Co się stało, Miles? Chcesz, żebym sprowadziła Jordana?" - zapytałam. "Nie, nie chcę! Nie chcę, żeby ktokolwiek o tym wiedział" - warknął, z jego ust wydobył się warkot, choć nie wiem, czy był skierowany do mnie, czy jego wilk był na niego zły… "Nie sądzę, żebym rozumiała…" - zaczęłam. "Wkrótce zrozumiesz" - zadrwił, a ja po prostu patrzę na niego w oszołomieniu. Nic, co mówi, nie ma dla mnie sensu. Dopóki nie kontynuuje. "Dopiero dzisiaj zdałem sobie sprawę. Sama myśl mnie obrzydza. Dlaczego nasza własna bogini księżyca miałaby zrobić mi taki numer, nie wiem. Jestem Alfą. Pieprzonym Alfą. Zasługuję na silną partnerkę. Piękną partnerkę, z której mógłbym być dumny. Nie jakąś słabą, żałosną, niezauważalną osobę". Moje ciało drży na jego słowa. Nie. Jeszcze nie zyskałam swojego wilka. Jeszcze tego nie wiedziałam. Dlaczego… Dlaczego on ze wszystkich ludzi? "Jestem twoją przeznaczoną partnerką?" - pytam drżącym głosem. "Jesteś pewien?" "Pieprzysz, wątpisz we mnie?" - krzyczy. "I nią nie będziesz. W momencie, gdy zdobędziesz swojego wilka, zdecyduję, kiedy nadejdzie właściwy czas, aby cię odrzucić". Moje serce skręca się i wykrzywia na samą myśl. Odrzucenie miało być najbardziej bolesną rzeczą na świecie. Dlaczego miałby chcieć odrzucić partnerkę wybraną dla niego przez naszą własną boginię księżyca? Czy naprawdę jestem aż tak odrażająca?

Udostępnij książkę

czytelników również przeczytało

Katalog

Rozdział 1: Bailey Rozdział 2: Bailey Rozdział 3: Bailey Rozdział 4: Bailey Rozdział 5: Asher Rozdział 6: Asher Rozdział 7: Bailey
Rozdział 8: Mile
Rozdział 9: Bailey
Rozdział 10: Bailey
Rozdział 11: Asher
Rozdział 12: Bailey
Rozdział 13: Bailey
Rozdział 14: Bailey
Rozdział 15: Asher
Rozdział 16: Asher
Rozdział 17: Bailey
Rozdział 18: Asher
Rozdział 19: Bailey
Rozdział 20: Bailey
Rozdział 21: Mile
Rozdział 22: Bailey
Rozdział 23: Bailey
Rozdział 24: Jordan
Rozdział 25: Bailey
Rozdział 26: Mile
Rozdział 27: Bailey
Rozdział 28: Asher
Rozdział 29: Bailey
Rozdział 30: Bailey
Rozdział 31: Ellis
Rozdzial 32: Bailey
Rozdział 33: Bailey
Rozdział 34: Bailey
Rozdział 35: Bailey
Rozdział 36: Bailey
Rozdzial 37: Asher
Rozdział 38: Bailey
Rozdział 39: Bailey
Rozdział 40: Asher
Rozdział 41: Bailey
Rozdział 42: Asher
Rozdział 43: Bailey
Rozdzial 44: Jordan
Rozdział 45: Asher
Rozdział 46: Asher
Rozdział 47: Bailey
Rozdzial 48: Jordan
Rozdzial 49: Mile
Rozdział 50: Bailey
Rozdział 51: Asher
Rozdział 52: Jordan
Rozdział 53: Asher
Rozdział 54: Jordan
Rozdział 55: Ellis
Rozdział 56: Bailey
Rozdział 57: Asher
Rozdział 58: Mile
Rozdział 59: Asher
Rozdział 60: Bailey
Rozdział 61: Bailey
Rozdział 62: Asher
Rozdział 63: Bailey
Rozdział 64: Asher
Rozdział 65: Jordan
Rozdział 66: Aszer
Rozdział 67: Jordan
Rozdzial 68: Jordan
Rozdział 69: Asher
Rozdział 70: Bailey
Rozdział 71: Mile
Rozdzial 72: Aszer
Rozdział 73: Bailey
Rozdział 74: Asher
75 Mil
Rozdział 76: Bailey
Rozdział 77: Asher
Rozdział 78: Bailey
Rozdzial 79: Aszer
Rozdział 80: Bailey
Rozdział 81: Mile
Rozdział 82: Asher
Rozdział 83: Bailey
Rozdział 84: Asher
Rozdział 85: Bailey
Rozdział 86: Eden
Rozdział 87: Asher
Rozdział 88: Mile
Rozdział 89: Bailey
Rozdział 90: Asher
Rozdział 91: Asher
Rozdział 92: Mile
Rozdział 93: Asher
Rozdział 94: Mile
Rozdział 95: Morgan
Rozdział 96: Bailey
Rozdział 97: Mile
Rozdział 98: Mile
Rozdział 99: Asher
Rozdział 100: Asher
Rozdział 101: Bailey
Rozdział 102: Mile
Rozdział 103: Bailey
Rozdział 104: Asher
Rozdział 105: Asher
Rozdział 106: Kaia
Rozdział 107: Kaia
Rozdział 108: Bailey
Rozdział 109: Morgan
Rozdział 110: Bailey
Rozdział 111: Asher
Rozdział 112: Bailey
Rozdział 113: Bailey
Rozdział 114: Mile
Rozdział 115: Kaia
Rozdział 116: Asher
Rozdział 117: Asher
Rozdział 118: Bailey
Rozdział 119: Asher
Rozdzial 120: Bailey
Rozdział 121: Bailey
Rozdział 122: Morgan
Rozdział 123: Kaia
Rozdział 124: Asher
Rozdział 125: Bailey
Rozdzial 126: Bailey
Rozdział 127: Bailey
Rozdział 128: Marc
Rozdział 129: Marc
Rozdział 130: Asher
Rozdział 131: Bailey
Rozdział 132: Asher
Rozdział 133: Bailey
Rozdział 134: Bailey
Rozdział 135: Asher
Rozdział 136: Bailey
Rozdział 137: Asher
Rozdział 138: Bailey
Rozdział 139: Mile
Rozdział 140: Bailey
Rozdział 141: Asher
Rozdział 142: Bailey
Rozdział 143: Kaia
Rozdział 144: Bailey
Rozdział 145: Morgan
Rozdział 146: Mile
Rozdział 147: Mile
Rozdział 148: Kaia
Rozdział 149: Bailey
Rozdział 150: Kaia
Rozdział 151: Mile
Rozdział 152: Kaia
Rozdział 153: Bailey
Rozdział 154: Mile
Rozdział 155: Donovan
Rozdział 156: Bailey
Rozdzial 157: Mile
Rozdział 158: Harley
Rozdział 159: Mile
Rozdział 160: Bailey
Rozdział 161
Rozdzial 162: Asher
Rozdział 163: Mile
Rozdział 164: Mile
Rozdział 165: Mile
Rozdział 166: Donovan
Rozdział 167: Bailey
Rozdział 168: Mile
Rozdział 169: Bailey
Rozdział 170: Marc
Rozdział 171: Asher
Rozdział 172: Caleb
Rozdział 173: Asher
Rozdział 174: Morgan
Rozdział 175: Asher
Rozdział 176: Donovan
Rozdzial 177: Asher
Rozdział 178: Bailey
Rozdział 179: Asher
Rozdział 180: Caleb
Rozdział 181: Asher
Rozdział 182: Bailey
Rozdział 183: Caleb
Rozdział 184: Asher
Rozdział 185: Piękność i Beta
Rozdział 186: Asher
Rozdział 187: Mile
Rozdział 188: Asher
Rozdział 189: Bailey
Rozdział 190: Asher
Rozdział 191: Bailey
Rozdział 192 Epilog 1 – Bailey
Rozdział 193 – Epilog 2 – Asher
Rozdział 194: Zły Alfa – Zbieg okoliczności
Rozdział 195
Rozdział 196
Rozdział 197
Rozdział 198
Rozdział 199
Rozdział 200
Rozdzial 201
Rozdział 202
Rozdział 203
Rozdzial 204
Rozdział 205
Rozdział 206
Rozdział 207
Rozdział 208
Rozdzial 209
Rozdział 210
Rozdział 211
Rozdział 212
Rozdział 213
Rozdział 214
Rozdział 215
Rozdział 216
Rozdział 217
Rozdział 218
Rozdział 219
Rozdział 220
Rozdział 221
Rozdzial 222
Rozdział 223
Rozdział 224
Rozdział 225
Rozdział 226
Rozdział 227
Rozdział 228
Rozdzial 229
Rozdział 230
Rozdział 231
Rozdział 232
Rozdział 233
Rozdział 234
Rozdział 235
Rozdział 236
Rozdział 237
Rozdział 238
Rozdział 239
Rozdział 240
Rozdział 241
Rozdział 242
Rozdział 243
Rozdział 244
Rozdział 245
Rozdział 246
Rozdział 247
Rozdział 248
Rozdział 249
Rozdział 250
Rozdział 251
Rozdział 252
Rozdzial 253
Rozdział 254
Rozdział 255
Rozdział 256
Rozdział 227
Rozdział 258
Rozdział 259
Rozdział 260
Rozdział 261
Rozdział 262
Rozdział 263
Rozdział 264
Rozdział 265
Rozdział 266
Rozdział 267
Rozdział 268
Rozdział 269
Rozdział 270
Rozdział 271
Rozdział 272
Rozdział 273
Rozdział 274
Rozdział 275
Rozdział 276
Rozdział 277
Rozdział 278
Rozdział 279
Rozdział 280
Rozdział 281
Rozdział 282
Rozdział 283
Rozdział 284
Rozdział 285
Rozdział 286
Rozdział 287
Rozdział 288
Rozdział 289
Rozdział 290
Rozdział 291
Rozdział 292
Rozdział 293
Rozdział 294
Rozdział 295
Rozdział 296
Rozdział 297
Rozdział 298
Rozdział 299
Rozdzial 300
Rozdział 301
Rozdział 302
Rozdział 303
Rozdział 304
Rozdzial 305
Rozdzial 306
Rozdział 307
Rozdział 308
Rozdział 309
Rozdział 310
Rozdział 311
Rozdział 312
Rozdział 313
Rozdział 314
Rozdział 315
Rozdział 316
Rozdział 317
Rozdział 318
Rozdział 319
Czytaj Teraz