Krokodyle łzy
Evelyn oparła się o stołek barowy, kołysząc ciałem w rytm pulsującego basu muzyki klubowej, która przeszywała ją na wskroś, gdy obserwowała Raynę, która beztrosko sączyła drinka.
– Wiesz, o czym myślałam, odkąd zobaczyłam ciebie i Dereka wcześniej? – zapytała Rayna, odstawiając szklankę.
– Czy mam zgadywać? – zapytała Evelyn, rozbawiona figlarnym błyskiem, który dostrzegła w oczach Rayny.
– Myślę,