CH 116
Calvin
Udało mu się przeżyć ten najważniejszy ojcowski moment przy samochodzie. Żegnając się, przykucnął do ich poziomu, uśmiechnął się, dotknął ich twarzy, a oni po prostu go objęli, nawet nie musiał o to prosić. Oboje naraz.
Nie wiedział, czy w ogóle to dziś nastąpi – uścisk od synów. A jednak, stało się, i objęli go tak mocno, jak on ich. "Kocham was, chłopcy" – szepnął cicho i odsunął się od n