289.Rozdział 289 Pozwól, że cię pocałuję
Charles nie powiedział ani słowa, tylko wziął Teresę w ramiona i ruszył prosto do pokoju gościnnego.
Nie zmuszał jej ani nie spierał się – po prostu zrobił, jak prosiła, i zaniósł ją do pokoju gościnnego.
Gdy Charles delikatnie położył ją na łóżku, Teresa, trochę oszołomiona, pomyślała, że może on naprawdę się zmienił.
Gdyby to było kiedyś, w ogóle nie dbałby o czyjąkolwiek opinię.
Jeśli Charles c