150 - Całkowicie, prawdziwie, na zawsze.
– Myślisz, że dasz się przekonać? – pyta Julian figlarnie, dotykając krawędzi moich majtek. – Wiesz, że jestem w tym dobry.
Przygryzam wargę, moje ciało płonie intensywnie pożądaniem, osuszając wszelkie ślady łez w oczach.
Teraz jest tylko pożądanie i oczekiwanie łaskoczące między moimi nogami.
Prawda jest taka, że nie trzeba mnie przekonywać — oczywiście, że chcę wyjść za Juliana. Bycie z nim jes