Posiedzenie zarządu rozdziału 102
Charlotte przez cały dzień wdrażała się w nowe obowiązki i dopiero o czwartej po południu mogła pozwolić sobie na chwilę wytchnienia.
Zaraz potem Lucy zabrała ją ze sobą, by dostarczyć dokumenty do sali konferencyjnej.
W drodze Lucy pouczyła ją:
— Gdy tylko odłożysz dokumenty, wyjdź z sali. Nie przeszkadzaj członkom zarządu w trakcie spotkania.
— Bądź ostrożna i nie hałasuj.
— I nie drażnij pana N