Rozdział 102 Jej prośba
Finnick znieruchomiał, po czym się odwrócił. – Co się stało?
– Ja... nie chcę zostać w szpitalu. – Vivian spojrzała na niego z lekkim zmarszczeniem brwi. – Zawsze nie znosiłam szpitali. Poza tym, spójrz na mnie: to tylko drobne skaleczenie, więc nie muszę tu zostawać. Mogę wrócić do domu?
Finnick zmarszczył brwi. – W szpitalu jest bezpieczniej. A jeśli rana się zainfekuje? A jeśli na sztylecie teg