Mamo, tatuś klęczy.

Rozdział 3_ Na ulicach

Olivia wzięła głęboki oddech i nacisnęła dzwonek. Niemal natychmiast usłyszała kroki zbliżające się do drzwi…

Drzwi otworzyły się i ukazała się kobieta. Wciągała właśnie dżinsy i różową bluzkę. Na jej biodrach nonszalancko wisiał fartuch.

– Dzień dobry, pani Greg.

– Och, witaj, Olivio… Wejdź, proszę. Bianca właśnie o tobie mówiła.

Wzrok pani Greg padł na niebieską walizkę stojącą obok Olivii.

– No wejdź… – wymamrotała i odsunęła się, żeby Olivia mogła wejść.

– Kochanie, Olivia przyszła… – usłyszała Olivia głos pani Greg. Kilka sekund później Bianca zbiegła pospiesznie ze schodów.

Jej wzrok spoczął na Olivii, a potem na walizce. Wystarczyła jej sekunda, żeby wszystko zrozumieć.

– Chodź tu – szepnęła Bianca i przytuliła Olivię.

Pani Greg stała w kącie i uważnie obserwowała obie dziewczyny. Zastanawiała się, co one knują i dlaczego Olivia przyszła do niej z walizką…

– Nic się nie martw… Możesz u nas zostać. Jestem pewna, że mama nie będzie miała nic przeciwko.

Pani Greg odchrząknęła, żeby zwrócić na siebie uwagę. Uśmiechnęła się słodko do Olivii.

– Kochanie, rozgość się. Bianko, muszę z tobą porozmawiać w kuchni. Już!

***

Pani Greg cierpliwie wysłuchała wyjaśnień córki.

– Przynajmniej pozwól jej tu zostać… Olivia nie jest ciężarem.

– Ta dziewczyna jest w ciąży! Nie wiesz, jak to może wpłynąć na ciebie i na mnie?

Bianca położyła dłoń na ustach matki, żeby ją uciszyć.

– Ciszej, mamo. Przecież ona jest na zewnątrz. I pomyśl o tym… Naprawdę chcesz, żeby mieszkała na ulicy?

– Ma matkę i krewnych, prawda? Gdyby to była inna sytuacja, może bym się zgodziła, ale kochanie, ona jest w ciąży. To nie będzie dla ciebie dobre…

– Rozumiem, pani Greg. Bianko, myślę, że twoja mama ma rację – odezwała się Olivia, która nagle weszła do środka.

Spodziewała się tego. Serio, nikt nie chciałby przyjąć kobiety w ciąży. Skoro jej matka mogła ją wyrzucić na ulicę, to czego mogła oczekiwać od obcych…

– Wpadłam tylko, żeby zobaczyć się z Biancą po raz ostatni, zanim wyjadę do Norwegii, do mojej ciotki.

Szczęka Bianki opadła z wrażenia. Norwegia?

– Co? Ale twoja ciotka jest taka wredna. Jak mama mogła pozwolić ci zamieszkać z kimś takim?

Oczy Olivii zaszkliły się łzami. Wymusiła słaby uśmiech w stronę swojej najlepszej przyjaciółki.

– Poradzę sobie, Bianko… Nie zapomnij dawać mi znać każdego dnia.

Oczy Bianki wypełniły się łzami. Nie mogła uwierzyć, że to może być ostatni raz, kiedy widzi Olivię…

Uścisnęły się krótko i ciepło, co wzruszyło Cassie, matkę Bianki.

Olivia odsunęła się od Bianki i odwróciła, żeby wyjść.

– Olivio – zawołała Cassie. Olivia odwróciła się do niej. Nerwowo uśmiechnęła się, pocierając dłonią o dżinsy.

– Tak, pani Greg?

– Możesz u nas zostać… W końcu zawsze byłyśmy tylko ja i Bianca, a jeszcze jedna osoba w rodzinie nikomu nie zaszkodzi.

Bianca i Olivia spojrzały na siebie, po czym rzuciły się w ramiona Cassie.

– Spokojnie, dziewczyny – zaśmiała się i pocałowała je lekko w czoło.

– Dziękuję, pani Greg.

***

Dni mijały szybko, zamieniając się w miesiące. Nadszedł termin porodu Olivii…

Bianca i Cassie chodziły w kółko przed drzwiami. Właśnie zabrano Olivię na salę porodową.

– Mamo, ile to potrwa? Czy wszystko będzie dobrze?

Cassie położyła ręce na ramionach córki i zaprowadziła ją do metalowego krzesła, żeby usiadła.

– Spokojnie… Olivia jest silną dziewczyną… Da radę.

Cassie musiała dodać otuchy córce. Widziała płomień w oczach Olivii niezliczoną ilość razy i wiedziała, że Olivia jest silną dziewczyną…

Minęło trzydzieści minut, zanim drzwi się otworzyły i wyszedł lekarz.

– Umm… Jak ona się czuje?

Lekarz uśmiechnął się do nich. – Gratuluję, pani Greg… Pani córka właśnie urodziła syna.

Bianca podskoczyła z radości. Cieszyła się, że matka i dziecko czują się dobrze.

– Możemy ich teraz zobaczyć?

***

Olivia podniosła się, gdy pielęgniarka podała jej dziecko owinięte w biały, czysty kocyk…

– To chłopiec – pisnęła Bianca. Była wyraźnie zachwycona tą wiadomością.

Cassie zerknęła na dziecko w kocyku i była zdumiona…

– Gdyby był dorosły… Zapytałabym go, czy się wcześniej nie spotkaliśmy – zażartowała Cassie, co wywołało głośny śmiech dziewczyn.

Bianca zauważyła wyraz twarzy Olivii. Choć trwał tylko sekundę, zdążyła go odczytać…

Jej syn w ogóle jej nie przypominał, co oznaczało, że wygląd odziedziczył po ojcu…

Cała trójka spojrzała na drzwi, które otworzyły się, ukazując kobietę…

Jej oczy były pełne łez, gdy powoli się do nich zbliżała.

– Ty głupia dziewczyno… Nie pomyślałaś, że powinnaś mi powiedzieć o moim wnuku? – powiedziała Sandy z bolesnym uśmiechem.

Olivia odwróciła wzrok od matki. Nie chciała patrzeć jej w twarz, choć w głębi duszy pragnęła, żeby mama ją mocno przytuliła…

Bianca wstała z łóżka i stanęła przed Sandy.

– A dlaczego miałaby cię informować? Przecież wyrzuciłaś ją na ulicę…

– Bianko! – upomniała ją Cassie.

Cassie wzięła głęboki oddech i spojrzała na Olivię, która teraz głośno szlochała…

– Twoja mama nigdy cię nie opuściła, Olivio… Dzwoniła codziennie, żeby się o ciebie dopytać… Wysyłała ci suplementy i większość posiłków, które jadłaś w czasie ciąży, również była od niej.

Olivia przeniosła wzrok z powrotem na Cassie. Teraz, gdy o tym pomyślała, raz zapytała Cassie, dlaczego jej posiłki smakują tak samo jak te od mamy, i wszystko stało się jasne…

– Naprawdę?

Sandy podeszła bliżej łóżka i usiadła obok Olivii.

– Przepraszam za wszystko… Zrobiłam to tylko dla własnego egoistycznego interesu, żeby uchronić dobre imię naszej rodziny przed wstydem… Teraz myślę, że jestem naprawdę okropną matką, robiąc to… Proszę, wybacz mi, kochanie.

Olivia wzięła głęboki oddech i położyła dziecko w ramionach matki…

– Oto twój wnuk, mamo… Czyż nie jest słodki? – wyszeptała Olivia przez łzy.

Uśmiech Sandy poszerzył się, gdy wpatrywała się w malutkie ciałko w swoich ramionach…

– Jak go nazwiemy? – zapytała Cassie, gładząc delikatnie włosy Olivii.

– Kelvin.

***

Damien wściekle uniósł telefon do ucha, piorunując wzrokiem dwóch mężczyzn stojących przed nim…

– Dobra, sprawdźcie rejestry – rozkazał i rzucił telefon na biurko.

– Szefie, przeszukaliśmy wszędzie, ale nie mogliśmy jej znaleźć.

– Minęło ponad dziewięć miesięcy i codziennie słyszę to samo! To tylko kobieta, niemożliwe, żeby zniknęła w powietrzu jak duch!

Dwóm mężczyznom ścisnęło się gardło. Jak mieli powiedzieć szefowi, że nie widzieli jej twarzy, bo tamtej nocy w szpitalu była awaria prądu…

Jedynym szczegółem, jaki udało im się ustalić, były jej lśniące, bursztynowe oczy…

– Wkrótce ją znajdziemy, szefie – powiedział jeden ze strażników.

Damien odprawił ich i zirytowany poluzował krawat. Musiał znaleźć tę kobietę, bo był jej wiele winien.

Tamta noc była również jej pierwszą nocą, a on obiecał wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, ale zanim się obudził, ona już zniknęła…

***

Olivia położyła dziecko do łóżeczka po tym, jak zasnęło. Podeszła do otwartego okna w swoim pokoju i wpatrywała się w gwiazdy, które rozpościerały się po niebie jak brokat.

Wiatr delikatnie owiewał jej twarz. Nie mogła powstrzymać się od wspomnień o wszystkim, przez co przeszła w ciągu ostatnich kilku miesięcy…

– Tato… Chciałabym, żebyś tu był… Twoja córka wiele przeszła – szepnęła cicho, szlochając.

Usłyszała kroki za sobą i wkrótce potem Bianca objęła ją ramieniem. Obie uśmiechnęły się i wpatrywały w niebo…

– Więc jaki jest twój następny plan?

Olivia uśmiechnęła się na pytanie Bianki. Nie miała teraz na to odpowiedzi, ale czas pokaże…

***

Sześć lat później…

Dwóch młodych mężczyzn podążało za blondynką po centrum handlowym, gdy ta robiła zakupy w poszukiwaniu sukienek…

Wybrała czerwoną suknię z wieszaka i przymierzyła ją, a natychmiast zrobiono jej zdjęcie…

– Wow! Ale seksowna! – zauważył pożądliwie jeden z mężczyzn, powiększając zdjęcie, żeby przyjrzeć się temu, co właśnie zrobił…

– Przepraszam – usłyszeli niski, ale stanowczy głos.

Obaj zwrócili uwagę na małego chłopca, który piorunował ich wzrokiem swoimi płonącymi, szarymi oczami…

– A wy kim jesteście?

– Dlaczego szpiegujecie moją mamę? – zapytał, marszcząc brwi.

Obaj mężczyźni roześmiali się głośno. Odwrócili się z powrotem do kobiety, która wydawała się czegoś lub kogoś szukać…

– Odejdź, dziecko! Ona jest też naszą mamą – zażartował jeden z nich i obaj wybuchnęli śmiechem…

W następnej chwili ich śmiech ucichł, gdy dzieciak zepchnął ich z taboretu, na którym obaj stali. Wypadli ze swojej kryjówki i upadli przed kobietą, którą szpiegowali…

– I to was nauczy, żeby nie szpiegować ludzi!

Kobieta podniosła głowę, gdy usłyszała głos chłopca…

– Kelvin.

Olivia zawołała i podeszła do syna. – Szpiegowali cię i musiałem dać im szybką lekcję!

Usta Olivii ułożyły się w kształt litery „o”. Odwróciła się z powrotem do dwóch mężczyzn, którzy wciąż jęczeli na podłodze…

– Zdecydowanie wam się to należało! – Podniosła telefon, do którego jeden z nich próbował sięgnąć, i zgodnie z oczekiwaniami znaleźli zdjęcia, na których przymierzała wszystkie sukienki, które wybrała dzisiaj.

Usunęła zdjęcia i nadepnęła im na ręce…

– Nie próbujcie więcej zadzierać z moją mamą! – ostrzegł Kelvin.

Bianca westchnęła, widząc to zamieszanie…

Gdy podeszła bliżej, na chwilę zamknęła oczy. Ta matka i syn naprawdę tak bardzo się chronili.

– Co się stało?

16
Výška Řádku
Tloušťka Písma

Katalog

Rozdział 1_ Olivia Parker Rozdział 2_ Znajdź ją! Rozdział 3_ Na ulicach Rozdział 4: Nowy Początek Rozdział 5_ Jesteś zwolniony! Rozdział 6_ Zżałujesz współpracy ze mną… Rozdział 7: Randki w ciemno
Rozdział 8_ Zła Pani
Rozdział 9_ Spłacisz mi to!
Rozdział 10_ Bez słów!
Rozdział 11: Poszukiwanie
Rozdział 12: Szok
Rozdział 13 – Przepraszam!
Rozdział 14_ Ty?!
Rozdział 15_ Przepraszam
Rozdział 16: Założenia
Rozdział 17 – Czy jesteś jego mamą?!
Rozdział 18: Śmiałość
Rozdział 19 – Czyje to dziecko?!
Rozdział 20_ Czyje to dziecko?! 2
Rozdział 21_ Czyje to dziecko?! 3
Chapter 22_ Paying her off 1
Rozdzial 23_ Spłata długu 2
Rozdzial 24_ Odzyskaj swoje pieniądze!
Chapter 25_ Attempted Murder
Rozdział 26: Sceny
Rozdział 27_ Brzydka twarz!
Rozdział 28_ Nienawidzę cię!
Rozdział 29_ Koniec!
Rozdział 30: Ciemne serca 1
Rozdział 31: Ciemne Serca 2
Rozdział 32: Ciemne Serca 3
Rozdział 33: Nieporozumienie
Rozdział 34: Samobójstwo
Rozdział 35_ Trzymaj się z dala
Rozdział 36_ To Byłeś Ty!
Rozdział 37_ Istnieją!!
Rozdział 38: Wprowadzka
Rozdział 39_ Niech to zrobi!!
Rozdział 40_ Nie żałuję!
Rozdział 41: Dziwne
Rozdział 42: Dławienie
Rozdział 43: Zupa
Chapter 44_ The Plots 1
Rozdział 45: Intrygi 2
Rozdział 46: Podróż służbowa 1
Rozdzial 47_ Podróż służbowa 2
Rozdział 48: Celowe 1
Rozdział 49_ Celowe 2
Rozdział 50: Wspólny pokój 1
Rozdział 51: Wspólny pokój 2
Rozdział 52: Stary Przyjaciel 1
Rozdział 53: Stary Przyjaciel 2
Rozdział 54: Oprocentowanie
Rozdział 55: Bielizna
Bezsenne noce, rozdział 56
Rozdział 57: Zażenowanie
Rozdział 58: Nagany
Rozdział 59: Starcie 1
Rozdział 60: Starcie 2
Rozdział 61: Starcie 3
Rozdział 62: Prawda
Rozdział 63: Trauma
Rozdział 64: Tańczące Gwiazdy
Rozdział 65_ Aresztowanie
Chapter 66_ The Grand Celebration 1
Rozdział 67: Wielka Uroczystość 2
Rozdział 68_ Dom, słodki dom 1
Rozdział 69: Dom, słodki dom 2
Rozdzial 70: Kłopoty
Rozdział 71: Zawstydzony
Rozdział 72_ Zawstydzony 2
Rozdział 73 – Zażenowanie 3
Rozdział 74_ Tort-katastrofa
Rozdział 75: Kolce
Rozdział 76: Zaręczyny 1
Rozdział 77_ Zaręczyny 2
Rozdział 78_ To Trudne
Rozdział 79_ Potrafisz rozsadzić mi mózg?
Rozdział 80: Obserwacja Gwiazd
Rozdział 81: Pijany
Rozdział 82_ Prawowity Właściciel
Rozdział 83: Nemesis 1
Rozdział 84: Nemesis 2
Rozdział 85: Kara
Rozdział 86: Gniew
Rozdział 87_ Rumieniec
Rozdział 88: Salto w tył
Rozdział 89: Szansa
Rozdział 90: Złe myśli
Rozdział 91_ Lubię cię 1
Rozdział 92: Podoba mi się 2
Rozdział 93_ Błąd
Randka do kina – Rozdział 94
Rozdział 95: Randka w Kinie 2
Rozdział 96: Nieporozumienia
Rozdzial 97_ Książę z Bajki 1
Rozdział 98: Książę Charming 2
Rozdział 99_ Zmarnowaliśmy szansę
Rozdział 100 – Znowu nam się nie udało
Rozdział 101 – Zawaliliśmy po raz trzeci
Rozdział 102: Cienie pod oczami
Rozdział 103_ Zacznijmy od nowa 1
Rozdział 104_ Zaczynamy od nowa 2
Rozdział 105_ Zacznijmy od nowa 3
Rozdział 106_ To wszystko twoja wina
Rozdział 107_ Oczywiste
Rozdział 108_ Prawda 1
Rozdział 109 – Prawda 2
Rozdział 110 – Koniec!
Rozdział 111_ Idealna rodzina 1
Rozdział 112: Idealna rodzina 2
Rozdział 113: Rihanna
Rozdział 114_ Skłamałeś mi! 1
Rozdział 115_ Skłamałeś mi! 2
Rozdział 116_ Skłamałeś mi 3
Rozdział 117_ Skłamałeś mi! 4
Rozdział 118_ Skłamałeś mi! 5
Rozdział 119_ Skłamałeś mi! 6
Rozdział 120: Przyznaję się
Rozdział 121_ Popełniłem błąd 1
Rozdział 122_ Popełniłem błąd 2
Rozdział 123_ Jesteś wyjątkowy 1
Rozdział 124 – Jesteś wyjątkowy 2
Rozdział 125_ Jesteś wyjątkowy 3
Rozdział 126: Jesteś wyjątkowy 4
Rozdział 127: Zniknięcie 1
Rozdział 128_ Zniknięcie 2
Rozdział 129: Żal 1
Rozdział 130_ Żal 2
Rozdział 131: Podejrzenia
Rozdział 132_ Podejrzane 2
Rozdział 133: Psycho 1
Rozdział 134: Psychoza 2
Rozdział 135: Przesłuchanie
Rozdział 136_ Strzał!
Rozdział 137: Szaleństwo 1
Rozdział 138: Szaleństwo 2
Rozdz. 139_ Ucieczka niemożliwa 1
Rozdzial 140_ Nikąd uciec 2
Rozdz. 141_ Ucieczka niemożliwa 3
Rozdział 142: Królowa dramatu powraca
Rozdział 143: Królowa dramatu powraca 2
Rozdział 144: Królowa dramatu powraca 3
Rozdział 145: Wściekłość
Rozdział 146: Wściekłość 2
Rozdział 147_ Podobać mi się!
Rozdział 148: Wstęp wzbroniony mężczyznom
Rozdział 149: Kolacja na randce 1
Rozdział 150_ Randka na kolację 2
Rozdział 151 – Jeszcze więcej kłamstw
Rozdział 152 – Jeszcze więcej kłamstw
Rozdział 153: Jeszcze więcej kłamstw 3
Rozdział 154: Złamane Serce 1
Rozdział 155_ Złamane Serce 2
Rozdział 156: Kater
Rozdział 157_ Jego uczucia
Rozdział 158_ Kolejny dodatek
Rozdzial 159_ Dzwony weselne 1
Rozdział 160_ Dzwony ślubne 2
Rozdział 161_ Dzwony ślubne 3
Rozdział 162: Zasłużone szczęście
Rozdział 163: Zasłużone szczęście 2
Rozdział 164_ Szczęśliwy koniec (Epilog)

Sdílet

Customer Service

Loading...