Rozdział 235: Poranek Po
– Nadal cię boli? – zapytał Juliusz, a troska zamgliła jego wyraz twarzy.
– To właściwie nie ból. Po prostu wszystko mnie obolałe – przyznała. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że jej ciało jest świeże i czyste, bez najmniejszego śladu lepkości. Musiał ją umyć potem.
Quinn stwierdziła, że wpatruje się w niego, jakby oszołomiona.
– Coś się stało? – zapytał, a w jego oczach zakradł się niepokój. – C