Seksowny kolega z klasy nauczycielki

Rozdział 11

Perspektywa Belli

– Hej, mamo! Kolejny rok minął bez ciebie u mojego boku, co? – zachichotał Dominic, kładąc białą różę, a łzy spływały mu po twarzy.

– Dobre myśli, Dominic. Dobre myśli – szepnął Kai, obejmując ramionami ramiona Dominica, by dać mu wsparcie, którego potrzebował.

Kai wcale nie jest taki zły. Hę.

Dominic skinął głową w milczącym porozumieniu i odwrócił się z powrotem do nagrobka mat

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...