Wybierz Język

avatar

Użytkownik-gość

ID: guest

coins0 Monety|0 Bonus

Customer Service

Loading...
Najlepszy przyjaciel mojego ojca - Powieść

Najlepszy przyjaciel mojego ojca

Avelon Thorne

pl
18+
192 rozdziały
Relacja z biurem
Różnica wieku
Przygodowy
Szybka fabuła
CEO
Zdrada
Pierwszoosobowy POV
CEO, dyrektor generalny

Wprowadzenie

Jęczę, pochylając się nad nim, opierając czoło o jego ramię. – Dosiądź mnie, Aniele – rozkazuje zdyszany, prowadząc moje biodra. – Włóż go we mnie, proszę… – błagam, gryząc go w ramię, próbując zapanować nad rozkosznym doznaniem, które ogarnia moje ciało intensywniej niż jakikolwiek orgazm, jakiego doświadczyłam sama. On tylko ociera się o mnie swoim kutasem, a to uczucie jest lepsze niż cokolwiek, co potrafiłam sobie zapewnić. – Zamknij się – mówi ochryple, wbijając palce jeszcze mocniej w moje biodra, prowadząc mnie tak, bym szybko jeździła po jego kolanach, przesuwając moim mokrym wejściem i powodując, że moja łechtaczka ociera się o jego wzwód. – Hah, Julianie… – Jego imię ucieka mi z głośnym jękiem, a on z niezwykłą łatwością podnosi moje biodra i opuszcza mnie z powrotem, wydając głuchy dźwięk, który sprawia, że gryzę wargi. Czułam, jak czubek jego penisa niebezpiecznie spotyka się z moim wejściem… Angelee postanawia się uwolnić i robić, co chce, w tym stracić dziewictwo po tym, jak przyłapała swojego chłopaka, z którym była od czterech lat, śpiącego z jej najlepszą przyjaciółką w jego mieszkaniu. Ale kto mógłby być najlepszym wyborem, jeśli nie najlepszy przyjaciel jej ojca, człowiek sukcesu i zatwardziały kawaler? Julian jest przyzwyczajony do romansów i przygód na jedną noc. Co więcej, nigdy nie był z nikim związany ani nie pozwolił, by ktoś zdobył jego serce. A to czyniłoby go najlepszym kandydatem… gdyby tylko chciał przyjąć prośbę Angelee. Ona jest jednak zdeterminowana, by go przekonać, nawet jeśli oznacza to uwiedzenie go i całkowite zawrócenie mu w głowie. … – Angelee? – patrzy na mnie zmieszany, może moja mina jest zdezorientowana. Ale ja po prostu otwieram usta, mówiąc powoli: – Julianie, chcę, żebyś mnie przeleciał. Kategoria wiekowa: 18+

01 - Kiedy to wszystko się zaczęło?

Kiedy to się wszystko zaczęło? O, tak... W tym cholernym momencie, kiedy przyjęłam jego propozycję i zostałam jego dziewczyną. Gdybym wiedziała, że tak to się skończy, nigdy bym tego nie zrobiła. Kolejny pusty kieliszek na blacie wykręca mi żołądek goryczą; otępia nerwy i sprawia, że w głowie mam mgłę. Macham na barmana, żeby przyniósł mi jeszcze jednego... co to właściwie było? Pochylona nad blatem, z głową opartą na ramionach, zamykam oczy i pozwalam sobie na nowo przeżyć te cholerne sceny, które przygnały mnie do tego zatłoczonego baru w centrum Nowego Jorku... miejsca, które zawsze jest pełne, niezależnie od tego, czy to poniedziałek. Ale w przeciwieństwie do wszystkich innych, którzy przyszli tu się bawić, ja po prostu tonę w rozczarowaniu, które zżera mnie od środka. Wszystko przez Erica... Mojego chłopaka, tego drania. Cóż, byłego chłopaka... To miała być niespodzianka... Jest tak zajęty pracą, byciem odnoszącym sukcesy menedżerem, że ostatnio nie mamy dla siebie czasu. Dlatego postanowiłam pojechać do niego, ugotować jego ulubione jedzenie i może dać mu coś jeszcze. Kupiłam wszystkie składniki i szczęśliwa poszłam do jego mieszkania... Oczywiście powinnam była wiedzieć, że coś jest nie tak, gdy przekręciłam zapasowy klucz i zauważyłam jego buty oraz czerwone szpilki niedbale rzucone na podłogę. Eric jest taki... zorganizowany. Nawet w pośpiechu nie zostawia tak butów. Ale na widok tych czerwonych szpilek dreszcz przebiegł mi po plecach. Wiedziałam już, co się święci, bo ja nie noszę wysokich obcasów – a już na pewno nie czerwonych. A w mojej głowie krzyczał głos, każąc mi się stamtąd wynieść, zamknąć oczy i zawrócić... Ale mój upór sprawił, że nogi zaczęły żyć własnym życiem. Moje kroki były tak ciche, że nawet ja ich nie słyszałam. Czułam tylko, jak serce wali mi jak oszalałe, podchodząc do gardła. Z każdym krokiem w stronę uchylonych drzwi odgłosy stawały się wyraźniejsze – dźwięk pocałunku, głuchy stukot bioder i chrapliwe jęki wydobywające się z głębi gardeł. Stojąc przed drzwiami, usłyszałam głos mojego chłopaka w tonie, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałam... głos przepełniony pożądaniem. – Jesteś taka gorąca, och, ujeżdżaj mnie, mała. W tym momencie żołądek ścisnął mi się w supeł. Poczułam, że moja pewność siebie słabnie i zaczęłam się odwracać... ale wtedy w uszach zadźwięczały mi kobiece jęki... Powiedziała: "Podoba ci się? Nikt nie robi ci tak dobrze jak ja, prawda?". Serce przestało mi bić w tamtej sekundzie, ale jakoś zdołałam szybko otworzyć drzwi, a hałas ten był głośniejszy niż odgłosy seksu. ... I zobaczyłam ich. Nagich – całkowicie nagich. Zauważyli mnie natychmiast; ich twarze wykrzywiły się w skrajnym zaskoczeniu i zmieszaniu. Ale wciąż pamiętam, jak rudowłosa kobieta, niezwykle znajoma ruda, była na moim chłopaku, ujeżdżając go. To moja cholerna najlepsza przyjaciółka. Mój świat runął, podobnie jak składniki, które trzymałam. Odsunęła prześcieradło, a on potknął się o swoje ubrania, niezgrabnie wciągając bieliznę. Pamiętam nawet, jak powiedział: "Angel? Co ty tu robisz?". Spojrzał na mnie i na Laurę z wyrazem zmartwienia. Zamrugałam kilka razy, chłonąc tę scenę z mieszaniną zaskoczenia, przerażenia i ciekawości. Wiedziałam, że oczy mam szkliste od łez, bo wszystko przede mną wyglądało na zamazane. Rozchyliłam usta, ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk. Po prostu nie mogłam uwierzyć, że przez cztery lata naszego związku nigdy nie uprawialiśmy seksu. A jednak on tam był... z moją najlepszą przyjaciółką. Może byłam w szoku, bo mimo jego protestów wyszłam bez słowa. Nogi znów same mnie niosły i nawet gdy szedł za mną przez dom, ani razu się nie obejrzałam. Drzwi, którymi trzasnęłam, zabrzmiały tak głośno, że wciąż rezonują w mojej głowie, gdy tak stoję w tym barze, mając we krwi więcej alkoholu niż przez całe te dwadzieścia trzy lata mojego życia. Otwieram oczy i zauważam, że mój drink jeszcze nie dotarł. Podnoszę głowę i patrzę na barmana, który spogląda w innym kierunku. Mój wzrok podąża tam, jak przyciągany magnesem... A mój wyraz zmieszania wkrótce zmienia się w zaskoczenie i przerażenie, bo w moją stronę idzie mężczyzna. Przecieram oczy, mając nadzieję, że to miraż, iluzja wywołana alkoholem. Nie jest. Zatrzymuje się przede mną z poważną miną. Jego skrzyżowane ramiona napinają białą koszulę, która świetnie leży na tej lekko opalonej skórze i wygląda na tak małą na jego ciele, że odznacza się pod nią każdy mięsień, włącznie z imponującym kaloryferem. – Heeeej, przytyło ci się? – pytam bełkotliwym głosem. – Angelee. – Jego głos brzmi stanowczo, nieco gniewnie. Z trudem odrywam wzrok od jego wysokiego ciała, na które nie powinnam zwracać uwagi... o niebiosa, naprawdę nie powinnam. – Co pan tu robi, panie Adams? – Przechyliłam się lekko do przodu i prawie spadłam ze stołka. Na szczęście on tam jest, by posłużyć mi za ścianę, więc opieram piersi o jego brzuch, czując, jak twarde jest jego ciało... jak skała. Podnosząc wzrok, widzę, że on też na mnie patrzy... prosto w moje brązowe oczy. Jego dłonie spoczywają na moich ramionach, trzymając mnie mocno, ale jego dotyk jest łagodny, nawet jeśli odsuwa od siebie nasze ciała. – To ja powinienem o to zapytać. Co ty tu robisz? – pyta wciąż tym swoim niskim tonem, wywołując przyjemne dreszcze na mojej skórze. – Cóż, przyszłam świętować bycie singielką! – Wzruszam ramionami, uwalniając się z jego rąk i opieram piersi o blat, sprawiając, że dekolt odsłania nieco więcej. – Ten gnojek Eric sypiał z Laurą, uwierzysz w to? Prycham, a w moich bełkotliwych słowach miesza się złość ze smutkiem. – Nie dość, że mnie zdradza... to czy naprawdę musiało to być z moją najlepszą przyjaciółką? Ponownie podnosząc na niego wzrok, zauważam, że jego spojrzenie złagodniało. – Dlaczego tak na mnie patrzysz, panie Adams? – Panie Adams? Dlaczego jesteś tak oficjalna? – Podnosi rękę do mojej głowy i w niezręcznym, pieszczotliwym geście mierzwi mi brązowe włosy. – Nie jesteśmy teraz w pracy. – O, racja... – Posyłam mu uśmiech. – Racja... – Jesteś pijana, Angel. Zabieram cię do domu... – Nie, nie chcę wychodzić...! – mamroczę, znów pochylając się w jego stronę i mocno chwytając go w pasie. – Nie chcę być sama, Julianie... Obejmuje mnie ramionami, a jego uścisk jest tak ciepły, że aż łzy napływają mi do oczu... Boże, jego troskliwy dotyk i delikatne dłonie przesuwające się po moich ramionach naprawdę coś we mnie budzą. Może to drink, a może moja bezbronność w obliczu tej strasznej sytuacji, ale chcę zostać w jego ramionach – więc ściskam go mocniej, ocierając się ciałem o jego ciało. ... To przypomina mi o uczuciach, które pogrzebałam dawno temu. – Chodź, Angel. Możemy obejrzeć te kiczowate filmy, które lubisz. – Znów przesuwa dłonią po moich włosach, odgarniając je z moich nagich ramion. – To lepsze na złamane serce niż gorzała... – Nie mam złamanego serca, Julianie... Jestem wściekła! – Szybko się odsuwam, zaciskając dłonie na jego koszuli. – Pieprzył moją najlepszą przyjaciółkę, ale ze mną nigdy nie poszedł do łóżka! – Angelee... – Zaniemówił, rozglądając się i zauważając, że mój ton przyciąga uwagę. – To drań! – krzyczę i z trudem wstaję ze stołka, plącząc się o własne nogi. – Nienawidzę go! Julian wzdycha głęboko i obejmuje moje drobne ciało, z łatwością podtrzymując mnie jedną ręką. Drugą wyciąga portfel i rzuca na blat kilka banknotów, posyłając barmanowi przepraszający uśmiech. – Reszty nie trzeba... – A niech cię szlag! – krzyczę, znów przypominając sobie tę nieprzyjemną scenę. – Zabiję cię, Eric! Zatruję to cholerne ciasto, ty gnoju! Julian wyciąga mnie z baru, podczas gdy ja ciskam klątwy w niebiosa, wszystkie skierowane do tego drania Erica. I właśnie wtedy, gdy gardło zaczyna mnie boleć, przystaję i rozglądam się, zauważając, że jakimś cudem stoimy przed sportowym wozem Juliana, jego dziecinką – jak zwykł go nazywać. To czarny samochód, który nawet w ciemnościach nocy lśni w oczach. – Mogę prowadzić? – Wskazuję na auto z szerokim uśmiechem. – Żartujesz sobie? – Krzyżuje ramiona, znów przyciągając mój wzrok... Co jest ze mną nie tak, u licha? Julian jest... nie jest kimś, na kogo powinnam tak patrzeć... To najlepszy przyjaciel mojego ojca! Ale mimo to łapię się na tym, że zwilżam lekko usta, patrząc na jego ciało, które jest po prostu grzechem. Godziny spędzone na siłowni z pewnością są tego warte. I mimo moich starań Julian zauważa moją reakcję, a na jego ustach pojawia się lekki, zuchwały uśmieszek. Bez słowa otwiera drzwi samochodu i wskazuje do środka. – Wsiadaj, Angelee. Posłusznie, bez skargi, odwracam się w jego stronę i odkrywam, że pochyla się nade mną, zapinając mi pas bezpieczeństwa. Przez chwilę wytrzymuję spojrzenie jego zielonych oczu, a potem opuszczam wzrok na jego usta. Zapach Juliana wdziera się w moje nozdrza – subtelna, męska woda kolońska, która rozpala ogień w moim ciele, w moim podbrzuszu... Złączam nogi, dociskając kolana do siebie i odwracam wzrok, słysząc cichy śmiech brzęczący mi w uszach. – Dobra, jedziemy do domu, mała...

Udostępnij książkę

czytelników również przeczytało

Katalog

01 - Kiedy to wszystko się zaczęło?02 - Little Angel03 - Dumping you04 - Zabierz moje dziewictwo05 - Nowy dzień, nowe życie.
06 - Mój "najlepszy przyjaciel"
07 - Nie możemy tego zrobić...
08 - Oszaleję
09 - Dopóki nie wrócisz
10 - Jeszcze tylko jeden pocałunek
11 - "Pieprz mnie, Julian..."
12 - Wyglądasz niesamowicie
13 - Zobacz, co mi zrobisz, dziewczyno
14 - Dotknij siebie
15 - Grzeczna dziewczynka
16 - "Ssij mnie, kochanie".
17 - To twoje ciało
18 - JULIAN ADAMS (POV)
19 - Oznacz całe moje ciało
20 - Cholerne motyle
21 - Zwykły dzień... (?)
22 - Och, nie... nie znowu.
23 - Puste wyrażanie uczuć
24 - Co za kłamca.
25 - JULIAN ADAMS (POV)
26 - Zostań z nami na noc
27 - W pełni we mnie
28 - "Pierdol się"
29 - Przytrzymaj mnie w ten sposób.
30 - Przyjaciele z korzyściami...
31 - Wypij wszystko
32 - Cześć, tato.
33 - Tak wiele aspektów
34 - "On na ciebie leci!"
35 - Twoje jęki są moje
36 - W końcu sobota
Rozdział 37 - Lubię niebezpieczeństwo.
38 - JULIAN ADAMS (POV)
39 - Dość brudne usta
40 - Mały problem
41 - Dziewczyny takie jak ty ...
42 - Już upadłem.
43 - JULIAN ADAMS (POV)
44 - Słyszałem wszystko
45 - Poza czasem
46 - Plotki dookoła.
47 - Seks na plaży.
48 - "Na kolana".
49 - Jak to może być okrutne?
50 - JULIAN ADAMS (POV)
51 - Najgorsza decyzja
52 - "Co ty kurwa robisz?"
53 - Ponieważ to boli.
54 - Możesz mi obiecać?
55 - "Rozbierz się".
56 - "Pochyl się".
57 - "Sprawię, że wszystko będzie dobrze".
58 - Stawanie się złą osobą
59 - Tata wrócił...?
60 - JULIAN ADAMS (POV)
61 - JULIAN ADAMS (POV)
62 - Boli jak cholera...
63 - SIEDEM LAT TEMU [...]
64 - Co powinienem teraz zrobić?
65 - Naprawdę kusząca oferta
66 - "Wiesz, gdzie mnie znaleźć".
67 - JULIAN ADAMS (POV)
68 - "Dlaczego z nią?"
69 - W końcu zobaczyłem prawdę
70 - "Powiedz to, Julian!"
71 - Uporządkujmy sprawy
72 - "Posłuchaj mnie, aniołku".
73 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 74 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 75 - Randka...?
Rozdział 76 - Julian jest tam.
Rozdział 77 - "Zła odpowiedź, dziewczyno".
Rozdział 78 - Nikczemny uśmiech na jego ustach
Rozdział 79 - "Odpowiedz swojemu tacie".
Rozdział 80 - "Lubisz niebezpieczeństwo, dziewczyno?"
Rozdział 81 - "Trzymaj mnie mocno".
Rozdział 82 - Julian daje mi kontrolę...?
Rozdział 83 - Wracaj do domu, Julian
Rozdział 84 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 85 - Igła w stogu siana
Rozdział 86 - Czego ode mnie chcesz?
Rozdział 87 - "Jesteś pierwszy".
Rozdział 88 - "Chcę odpowiadać".
Rozdział 89 - Słabe ogniwo
Rozdział 90 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 91 - Plan w akcji, czas na pokaz.
Rozdział 92 - Nieobyczajność publiczna
Rozdział 93 - "To nie wystarczy, Julian".
Rozdział 94 - "Nie odwracaj wzroku".
Rozdział 95 - Wszystkie moje początki
Rozdział 96 - "Oddaj mi się całkowicie..."
Rozdział 97 - "Powiedz, że jesteś moja!"
Rozdział 98 - Moje dziewiętnaste urodziny
Rozdział 99 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 100 - "Zawsze cię kochałem".
Rozdział 101 - Pomożesz mi, dziewczyno?
Rozdział 102 - Wytrzymaj jeszcze trochę...
Rozdział 103 - Noc chłopców
Rozdział 104 - Jeszcze tylko jedna noc.
Rozdział 105 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 106 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 107 - Nigdy cię nie opuszczę...
Rozdział 108 - Z miłością, Elisa White.
Rozdział 109 - Nigdy więcej cię nie opuszczę
Rozdział 110 - MICHAEL O'NEIL (POV)
Rozdział 111 - "Czy znalazłeś sprawcę?"
Rozdział 112 - Sprawcą jest...
Rozdział 113 - "I co teraz?"
Rozdział 114 - Czas spłaty
Rozdział 115 - Świat naprawdę się kręci.
Rozdział 116 - Ludzie naprawdę się nie zmieniają.
Rozdział 117 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 118 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 119 - Czy ty w ogóle jesteś w ciąży?
Rozdział 120 - Gwiazda forum.
Rozdział 121 - "Wszystko zrujnowałeś!"
Rozdział 122 - Mrugaj, mrugaj, mała gwiazdko.
Rozdział 123 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 124 - "Moja grzeczna dziewczynka".
Rozdział 125 - "Otwórz usta".
Rozdział 126 - "Jeszcze nie cmoknij".
Rozdział 127 - Czy to naprawdę wystarczy?
Rozdział 128 - JULIAN ADAMS (POV)
Rozdział 129 - Dwie linie...
Rozdział 130 - Nowy etap w moim życiu.
Rozdział 131 - Pani Smith
Rozdział 132 - Niekończący się cykl.
133 - W końcu mogę odetchnąć.
134 - Dyrektor Projektu...?
135 - "Warto było czekać".
136 - "Nie poddawaj się tym razem".
137 - Sen brata Juliana
138 - JULIAN ADAMS (POV)
139 - JULIAN ADAMS (POV)
140 - JULIAN ADAMS (POV)
141 - MICHAEL O'NEIL (POV)
142 - "Pokaż się".
143 - Bądź ze mną.
144 - Urodziny pani Smith
145 - "Przepraszam, że tak długo".
146 - JULIAN ADAMS (POV)
147 - Dlaczego jestem taki głupi?
148 - Nie wybaczę ci.
149 - "Powiedz mi tak..."
150 - Całkowicie, prawdziwie, na zawsze.
151 - "Twoje ciało jest takie idealne".
152 - "Przez resztę naszego życia".
153 - Dla mnie to samo.
154 - Czy Julian poczuje to samo?
155 - "Zostań moją żoną, Angelee".
156 - W końcu się leczę
157 - JULIAN ADAMS (POV)
158 - Spraw mu przyjemność
159 - "Czy dobrze jest być pieprzonym na zewnątrz?"
160 - Wielki dzień.
161 - zaangażowanie Adamsa
162 - Cieszysz się z naszego powodu?
163 - Jestem w ciąży, tatusiu.
164 - MICHAEL O'NEIL (POV)
165 - 24 LATA TEMU.
166 - JULIAN ADAMS (POV)
167 - Osiągnięcie zamknięcia...
168 - "Czy powinniśmy się już pobrać?"
169 - Nie kontrolujemy życia.
170 - "Dziękuję, mój mały aniołku".
171 - Czas prezentacji...
172 - Projekt Enkrateia
173 - "Zrujnowałaś mu życie".
174 - Rodzina Adamsów
175 - "Przepraszam, że odszedłem".
176 - "Wyjdź naprzeciw burzy".
177 - JULIAN ADAMS (POV)
178 - "Zarząd podjął decyzję..."
179 - MICHAEL O'NEIL (POV)
180 - MICHAEL O'NEIL (POV)
181 - Mąż i żona...
182 [...] Pięć miesięcy później.
183 - "Duch na zawsze".
184 - Koniec.
PO HISTORII - CZĘŚĆ I
PO HISTORII - CZĘŚĆ II
MIESIĄC MIODOWY - CZĘŚĆ I
MIESIĄC MIODOWY - CZĘŚĆ II
MIESIĄC MIODOWY - CZĘŚĆ III
CATHY - Spadam...
MICHAEL - Zawsze przy tobie.
HAPPY EVER AFTER.
Czytaj Teraz