UKRYTE PŁOMIENIE: Sekretna gra miłosna miliardera

Rozdział 26

— Adrian, to jest absurd — wymamrotałam, wiercąc się niespokojnie na siedzeniu pasażera w jego eleganckim, czarnym samochodzie. — Nie możesz mi robić takich niespodzianek!

— Spokojnie, Mio — powiedział Adrian, jego ton był irytująco spokojny. Poprawił krawat, nawet na mnie nie spoglądając. — Przeżyjesz. Może nawet ci się spodoba.

— Bardzo wątpliwe — odparowałam, krzyżując ręce na piersi. — Naw

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...