Rozdział 270: Grupowy Podryw
Athana zawsze była tętniącym życiem miastem. Scena, gdy ludzie kończą pracę, była jeszcze bardziej ożywiona niż w innych miastach. Ulica naprzeciwko szpitala zawsze była zatłoczona pojazdami i pieszymi. Niekończący się strumień przechodniów i klaksonów samochodów przypominał symfonię.
Wszyscy niecierpliwie czekali, by wrócić do domu.
Trzy luksusowe samochody zaparkowane były przed wejściem do szpi