Chapter 1007: His Ambition Was Bared
Na słowa Wandy, Joshua rozstawił szeroko nogi, jakby zapraszając ją, by sama się tym zajęła.
Mimo to, z uwagi na jego ramię, Wanda podeszła i zdjęła rękawiczki, zanim rozpięła mu koszulę.
Sposób, w jaki jej oczy były spokojnie spuszczone, gdy go obserwowała, był tak łagodny.
Było późno, a noc była cicha. Tylko płatki śniegu cicho padały za oknem, delikatnie muskając gałęzie drzew.
Joshua nigdy