Upadek playboya

Kiss and Touch

ISLA

Gdy skończyliśmy jeść, mama Zera zaprowadziła nas do ich ogrodu. Ojca Zera nie było w pobliżu, ponieważ musiał załatwić kilka spraw w firmie.

– To pierwszy raz, kiedy Zero kogoś przyprowadza...

– Mamo! – wtrącił Zero, gdy zrównał z nami kroku.

Spojrzałam na niego i na jego mamę, która posyłała mu groźne spojrzenia.

– Co? Tylko mówię...

– Przecież sama prosiłaś o obecność Isli, prawda? – wyrzu

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...