Upadek playboya

Never Dared

ISLA

Nie wiem, co czuję w tej chwili. Zero jest ze mną, ale nigdy nie odważył się mnie pocałować ani przynajmniej podroczyć – skusić, abym sprawiła mu przyjemność.

– Zero… – wymówiłam jego imię. Siedział w salonie i trzymał telefon. Zauważyłam, że nie wypuszcza go z rąk, odkąd tu usiadł. Wygląda na to, że z kimś pisze, skoro nie może się od niego oderwać.

Boli mnie to, bo zakładałam, że przynajmni

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...