Rozdział 102: Przyjaciele Józefa
Perspektywa Tessy
– Miło cię też widzieć, Bernardzie – powiedział Joseph, stawiając swój talerz i kubek z kawą na stole obok blondyna.
Blondyn oderwał wzrok od jedzenia i spojrzał na mnie z ciekawością i nieśmiałym zmarszczeniem brwi, po czym przeniósł wzrok na Josepha.
– Witaj z powrotem, stary – powiedział, obdarzając Josepha czymś, co wyglądało na szczery uśmiech.
– Dobrze być z powrotem – odpa