Rozdział 148. Uciekajmy stąd.
POV Tessy
Czułam się, jakby całe powietrze opuściło moje ciało. Albo jakby ktoś uderzył mnie w brzuch i przewróciłam się, łapiąc hausty powietrza, które nie nadchodziło. Oddychanie stało się niewiarygodnie trudne. Wiedziałam, że jeśli zostanę tam, gdzie jestem, dysząc i sapiąc, odwróci się i zobaczy mnie tam stojącą.
Nie mogłam pozwolić mu mnie zobaczyć.
Wystarczyłaby minuta, a łzy wylałyby się z