Gdy zderzają się arogancje

Rozdział 54

Punkt widzenia Cedriana

Budzę się skrajnie wyczerpany, moje ciało jest tak zmęczone. Ta kobieta to dzikus, prawie zemdlałem zeszłej nocy. Nie wiem, ile rund ze mną wytrzymała. Nawet nie pozwoliła mi na pozycję misjonarską.

To było szaleństwo, niewiarygodny styl za stylem. Style, o których istnieniu nawet nie wiedziałem. Szczerze mówiąc, wyssała ze mnie życie. Oficjalnie ożeniłem się z psychopatką.

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...