Rozdział 573
Podświadomość krzyczała Olivii, żeby nie wchodziła do tego pokoju. Dłoń zawisła nad klamką, sparaliżowana strachem.
Ciepła dłoń otuliła jej wierzch dłoni. Ethan szepnął, muskając jej włosy: "Nie bój się. Jestem tuż obok."
Drzwi ustąpiły. Żadnych potworów. Żadnej krwi. Tylko różowy pokój, ogołocony z mebli.
Prawie pusta przestrzeń, z wyjątkiem dywanu i kilku dziecięcych dekoracji, zapomnianych prze