Rozdział 872
Ochroniarz rzucił się w stronę Everly i zdołał złapać ją za rękę w samą porę.
– Panno Hilton, proszę tego nie robić. Nie będziemy w stanie odpowiedzieć przed panem Synderem, jeśli pani umrze.
– Pieprzyć to. Nie obchodzi mnie to. Nigdy nie będę mu równa, kiedy żyję. Na pewno będę go nawiedzać i was wszystkich po śmierci.
Głos Everly był bardzo głośny. Wcale nie brzmiała jak osoba umierająca.
– Mam