Rozdział 224: Uwielbiałaś, gdy drażniłem cię palcami
Perspektywa Gabriela
Światła przygasły niemal do czerni, pozostawiając jedynie miękką, złotą poświatę na scenie.
Nagle rozległ się głęboki, basowy dźwięk.
Grupa "Taniec Płomieni" zajęła swoje miejsca, a muzyka nabrała intensywności. Ich występ był idealnym połączeniem sztuki i uwodzenia.
Mężczyźni i kobiety poruszali się zbyt blisko, zbyt wolno. Ich biodra ocierały się o siebie, a dłonie pieściły