Księżyc o Szmaragdowych Oczach

Rozdział 11

Cisza. Tylko tyle słyszałam, otwierając oczy. Żadnego brzęku patelni od gotującej Mamy, żadnego szelestu gazety od czytającego Taty i żadnego zapachu kawy i bekonu na powitanie. Nagle poczułam się samotna jak nigdy dotąd. Nie miałam Damiana, z którym mogłabym się połączyć myślami dla pocieszenia. Na pewno nie zamierzałam się odzywać do Holly. Po prostu nie dawałam rady. Nagle usłyszałam otwierając

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...