Księżyc o Szmaragdowych Oczach

Rozdział 16

Budząc się przy śpiewie ptaków i lekkim powiewie wiatru muskającym moją twarz przez otwarte okno, prawdopodobnie nie mogłam zacząć dnia lepiej. Nie wiedziałam, dlaczego byłam tak wyczerpana, ale przetwarzałam tyle informacji, że wciąż próbowałam to wszystko poukładać. Do celu podróży zostało nam jeszcze siedem godzin. Wlokąc nogi, ponownie ruszyłam do łazienki pod prysznic. Odkręciłam gorącą wodę.

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...