Rozdział 137
Od samego rana Velia krzątała się po kuchni. Przygotowała mnóstwo dań, które miały być podane później.
Gospodyni Jacoba próbowała ją przekonać, żeby dała sobie spokój, ale Velia upierała się, że sama ugotuje ulubione potrawy Lucasa. Nie chciała, żeby ktoś inny się tym zajął i ryzykował zmianę smaku.
– Mogłaś po prostu poprosić moją asystentkę, żeby ugotowała. Po co ten cały trud, skoro mogłaś odpo