Koniec.
Tania wsiadła do samochodu i rozpłakała się. Łzy, które powstrzymywała od czasu wizyty w biurze Rennera, spływały po jej policzkach. Oparła głowę o kierownicę i płakała bez wyraźnego powodu. Czuła się po prostu tak złamana, zagubiona i krucha. Fakt, że Renner sfingował swoją śmierć i przez cały ten czas ją oszukiwał, przesłaniał radość z tego, że Renner wciąż żył. Tania zastanawiała się, co by był