CH 118
Marilyn
Marilyn patrzyła na swoich chłopców i zastanawiała się, na ile może wciągnąć ich w swoje plany. Lubili robić psikusy i byli całkiem sprytni, ale to wiązałoby się również z oszukaniem ich ojca. Musiała naprawdę dobrze przemyśleć, co im powiedzieć i jak sprawić, by zgodzili się nie mówić Calvinowi, dokąd jadą.
To samo w sobie było problemem. W tajemnicy powiedzieli mu o tym domu w Bigfork w