CH 128
Marilyn
Uśmiechnęła się na wiadomość od Kay: "O widzę, że jesteś przebiegła i podstępna, Marilyn. Omawialiśmy to wszyscy i przyjedziemy po południu pomóc wam ubrać choinkę. Mam mnóstwo jedzenia, żeby nas wszystkich nakarmić."
Cicho zachichotała do siebie. "Nie pozwolę im zacząć ubierania choinki, Kay, dopóki nie dotrzesz. Chociaż Calvin odważnie stawia czoła hordom na zakupach, życzyłam mu szczęśc