Rozdział 211: Kara dla niego 2
Ashton
"Co tu się, do cholery, właśnie stało?" zapytałem sam siebie, natychmiast wyskoczyłem z łóżka i poszedłem w kierunku łazienki, gdzie zobaczyłem Zuka, który był już przemoczony do suchej nitki. Nie wiem, co powinienem powiedzieć, żeby go pocieszyć, bo nie mam pojęcia, co mu się właśnie przydarzyło. Podszedłem do niego i objąłem go od tyłu. Nie wiem, co we mnie wstąpiło, ale zacząłem całować