Rozdział 60: Aukcja
Ashton
Była dokładnie siódma wieczorem. Siedzieliśmy w aucie Zie i ruszaliśmy w stronę klubu. Nie wiem czemu, ale ilekroć jesteśmy w samochodzie, milczymy. To dziwne, wiem, ale chyba po prostu dobrze nam w swoim towarzystwie, czując ciepło drugiego ciała zaledwie kilka centymetrów od siebie.
Nagle Zie włączył muzykę z telefonu. Otworzyłem szeroko oczy, gdy usłyszałem znajome dźwięki.
"I want you t