Rozdział 814 Jestem panną młodą
– Ależ ty jesteś bezczelna. – Z uśmiechem Sophia uderzyła Arthura pięścią w pierś.
– Wysiadajmy z samochodu. – Arthur uśmiechnął się, całując ją w czoło i dodając jej otuchy.
– Bardzo się denerwuję. – Skinęła głową i nerwowo ścisnęła dłoń na piersi.
– Nie bój się. Jestem tu. – Uścisnął jej dłoń, by ją uspokoić.
Na zewnątrz samochodu, gdy tylko otworzyły się drzwi, czekali na nich ochroniarze i asy