Rozdział 106
Wciąż z punktu widzenia Rolfa Tytusa:
„Co?!!! Brat?!”
Następnego dnia, gdy stan Gwen się poprawił i mogła dołączyć do śniadania w jadalni z innymi, którzy uśmiechali się z ulgą, widząc, że jest w stanie wstać z łóżka i odłączono jej kroplówkę, ja oraz para Alfów, z którymi rozmawialiśmy o naszym planie wczoraj, poinformowaliśmy ją o tym, co ustaliliśmy, mając nadzieję, że Gwen nie będzie miała nic