Rozdział 136
Następnego dnia wyprawiliśmy Kurtowi godny pochówek; tak, zginął jak bohater, chroniąc swoją królową, czyli mnie.
Wszyscy byli pełni szacunku i podziwu dla odwagi Kurta, bo wiedzieli, że gdyby mnie tam zabrakło, skutki dla króla po przebudzeniu i odkryciu, że coś stało się jego partnerce, byłyby bardzo złe.
Ale utrata tak wspaniałego wojownika jak Kurt to nieszczęście.
Wielu Alf przybyło na to ter