Rozdział 128
Punkt widzenia Rolfa Titusa:
Szlag!!
Gdzie ja jestem?
Nie poznawałem tego miejsca, a moja głowa...
Jakim cudem zdołała mnie odurzyć?!
— Wendy? — zawołałem ją, muszę nadal udawać.
Okazuje się, że jest bardziej niebezpieczna, niż myślałem; posiada wiedzę, o której nikt przez cały ten czas nie miał pojęcia.
Abel...
To jego wiedza, a ona czerpie ją od niego.
Cieszę się, że przynajmniej jedna osoba nie