Rozdział 103
LUCA
Czekałem trzydzieści minut, aż Veda dołączy do mnie na kolacji, zanim wypiłem resztę wina i poszedłem jej poszukać. Odkładając kieliszek, odsunąłem krzesło, zostawiając marynarkę przerzuconą przez oparcie, i ruszyłem na górę po schodach. Nie miałem dziś nastroju na te gówna.
Drzwi do mojej sypialni były otwarte, a w pokoju panował mrok.
Miałem już zacząć sprawdzać inne sypialnie, kiedy poczuł