Rozdział 151
Przerażony, że w ogóle mógł coś takiego zasugerować, próbowałem go uspokoić, że dopilnuję, by nigdy się do niego nie zbliżyła. Zaproponowałem, że ją odeślę. Przysiągłem, że przemówię jej do rozsądku. Powiedziałem mu, że wciąż opłakuje naszego syna, że po prostu potrzebuje czasu. Ale wszystkie moje błagania trafiły w głuche uszy. Nawet Luca, jego własny syn i jeden z moich najlepszych przyjaciół, n