Rozdział 287: Drwiny
Sophie wyglądała, jakby ktoś ją nagle zdusił, przez dłuższą chwilę nie mogąc wydobyć z siebie słowa.
Jej oczy na moment straciły blask, lecz szybko powróciła do swojej żałosnej, wyuczonej roli. Powiedziała głosem drżącym od fałszywego żalu: „Nie kłamię. Chcę cię poślubić, bo cię kocham”.
Benson prychnął lodowatym śmiechem i odszedł bez słowa, nie oglądając się za siebie.
Stojąc jak wryta, starła z