Rozdział 427: Nie ustąpiła
Zbyteczne mówić, że Gordon również nie chciał, żeby ktokolwiek wzywał policję. Kiedy wpadł do sali balowej, natychmiast przykleił do twarzy szeroki, głupi uśmiech. "Co się dzieje? Dlaczego wszyscy się tu zebrali?"
Wielu ludzi w tłumie wewnętrznie parsknęło, widząc jego tępy wyraz twarzy. Dopiero co wybuchła ogromna afera. Jako właściciel tego hotelu i gospodarz przyjęcia, nie mógł nie wiedzieć, co