Rozdział 102
Potrząsnęłam głową gwałtownymi ruchami.
Wstał, wepchnął broń z powrotem za pasek spodni, przyłożył palec do ust, otworzył drzwi i przez chwilę nasłuchiwał, zanim wyszedł. Jak tylko zniknął, rzuciłam się do przodu i zamknęłam je za nim, a potem wycofałam się w najdalszy kąt i podciągnęłam kolana do okaleczonej piersi, która nagle pulsowała bólem.
Jezu Chryste, jak mogłam pomyśleć, że o mnie zapomni