Rozdział 228
Serafina
O kurwa.
Zaczęłam kręcić głową, odsuwając się na krześle, żeby wstać. Żeby wyjść. Ale dłoń Enza puściła moje ramię i zacisnęła się na mojej szyi jak stalowe imadło, więc nie tylko nie mogłam wstać od stołu, ale też nie mogłam na niego spojrzeć.
Stłumiłam panikę i próbowałam myśleć. Jeśli Luigi i mój ojciec byli tak długoletnimi przyjaciółmi, może nie zgodzi się na ten układ. Nie zdziwiłob