Rozdział 101 Bianca, naprawdę potrzebujesz pomocy!
Słowa Luke'a wcale nie były flirtem, lecz czystą kpiną.
Bianca zarumieniła się i oparła o ścianę za drzwiami. Powoli zamknęła oczy i przełknęła ślinę, zmuszając się do spokojnego oddechu.
Opuściła głowę i zganiła samą siebie w myślach: „Bianco, jak możesz być tak chora? Jak możesz myśleć o robieniu z nim takich rzeczy?!”
„Bianco, naprawdę potrzebujesz pomocy!”
„Czy zapomniałaś, co cię z nim łączy?