Rozdział 142 Dlaczego nazwałeś ciocię Beę swoją żoną?
– Ciociu Bea...
Bianca usłyszała głos i podniosła wzrok.
To był Lanie.
Rodzina Tannerów zaprosiła nawet Crawfordów...
Wystrój prywatnej sali był luksusowy. Miejsca wokół okrągłego stołu były w pełni zajęte. Znała niektórych z obecnych, inni byli dla niej obcy. Stół był zastawiony drogimi potrawami i słynnymi winami.
Mała, różowa, pucołowata twarz Rainie wyłoniła się zza deserów.
Jej wzrok nieuchro