Rozdział 475: Upokorzenie
Bradley naprawdę troszczył się o Erica. Co jakiś czas pytał, czy Eric chce wody albo czy potrzebuje skorzystać z toalety.
Bradley odkupił lunch Erica. Karmił Erica łyżka po łyżce.
Eric poczuł się trochę niezręcznie i powiedział: "Brad, wcale nie jestem aż tak poważnie ranny."
Bradley odpowiedział: "Mama kazała mi się tobą dobrze zaopiekować."
Eric powiedział: "No dobrze."
Bradley zapytał: "Eric, t