Rozdział 234–234: Los Paula Quinlana!
234: Los Paula Quinlana!
234: Los Paula Quinlana!
"..." Cały dziedziniec spowiła cisza.
To było tak, jakby ktoś wyciszył wszystkich przyciskiem i wszyscy w osłupieniu i niedowierzaniu wpatrywali się w drobną, młodą kobietę.
Nie zważając na to, jak bardzo zdumieni byli Jordan i pani Hoffman – którzy już dawno coś podejrzewali – nawet Paul był tak zszokowany, że niemal zapomniał o bólu, który odczu