Rozdział 468 – 468 Za późno!
468: Za późno!
468: Za późno!
Tanya chwyciła go za rękę.
– To nie twoja wina.
To moja wina.
Nic nie mówiłam i wszystko ukrywałam… Obwiniałam się za to, że uwierzyłam wtedy Jill i wyjechałam za granicę.
Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zmusiłam się, żeby urodzić, ale nie miałam możliwości, żeby ochronić dziecko… – Mówiąc to, głos jej się załamał od łez.
– Dlatego nie mogę pozwolić, żeby m