Rozdział 540 – 540 Nawyk Q
540: Nawyk Q 540: Nawyk Q Karl stał, wpatrując się w centrum miasta.
Niebo nad Nowym Jorkiem było szare i ciężkie.
Zamglone niebo wydawało się przykryte warstwą szarej gazy.
Ale w tej chwili taka pogoda wywoływała w Karlu nostalgię.
Bo tam była jego córka.
Gdy tak patrzył, nagle zadzwonił jego telefon.
Odebrał połączenie i z drugiej strony rozległ się głos.
– Nie zamierzasz wyjechać? Karl przez ch